Prolog
Wysoka, smukła kobieta stanęła pod drzewem o srebrnych liściach. Jej piwne oczy błyszczały w ciemnościach. Gdy zsunęła z głowy kaptur szarego płaszcza, na plecy wysypały jej się dlugie, ciemnobrązowe włosy. Srebrna korona zamigotała w blasku księżyca. Widać było, że kobieta na kogoś czeka, bo wpatrywała się necierpliwie w gąszcz drzew osmutych mrokiem, znajdujących się przed nią.
- Długo kazałem ci na siebie czekać, Aithene? - usłyszała głębiki, męski głos tuż za sobą.
Brązowowłosa odwróciła się i stanęła twarzą w twarz z przystojnym mężczyzną. Jego policzki były pokryte kilkudniowym zarostem. Kocie oczy wpatrywały się uważnie w Aithene.
- Ależ nie - powiedziała kobieta robiąc kilka kroków w tył. - Przyszedłeś w samą porę Sedricu.
Mężczyzna wyjął z ust papierosa, rzucił go na ziemię i przydeptał butem. Aithene obrzuciła go pełnym odrazy spojrzeniem.
- Czyżby kolejny ludzki wynalazek? - spytała z niesmakiem patrząc na zgaszonego papierosa.
- Wiesz, że niektórzy z nich przez to umierają? Ludzie są naprawdę dziwni.
- Nie spotkaliśmy się tu po to, aby rozmawiać o tym dlaczego ludzie umierają. - odparła chłodno kobieta.
Sedric uniósł ręce w obronnym geście.
- Wiem, wiem.
Aithene spojrzała na księżyc.
- Powinniśmy to zrobić jutro.
- Księżyc ci to powiedział? - spytał z udawanym zaskoczeniem mężczyzna.
- Jutro ich szesnaste urodziny. Wtedy Zaklęcie przestanie działać. - powiedziała nie zwracając uwagi na pytanie Sedrica.
- Jestem ciekaw, która z nich to moja wnuczka?
- Na pewno ta mniej odpowiedzialna. Bardziej wulgarna. - parsknęła Aithene. - Chyba już czas abyśmy się pożegnali, Sedricu.
Mężczyzna przeciągnął się niczym.kot. Spojrzał na Aithene i uchylił jej niewidzialnego kapelusza. W kąciku ust czaił mu się uśmiech.
- Zatem do jutra, Aithene. - powiedział, po czym włożył dłonie do kieszeni spodni i odszedł w stronę lasu pogwizdując wesoło.
Aithene założyła na głowę kaptur i okryła się płaszczem. Ruszyła w przeciwną stronę.
Właśnie tej nocy zapadła decyzja o losie dwóch nastolatek.
____________
Podobało wam się? Zazwyczaj ciężko mi idzie z prologami, ale mam nadzieję że ten was zaciekawił!
Dedykuję prolog administracji ze strony ,,Koniec Psot. - Huncwoci" <3
Fajnie się zaczyna :D Pisz dalej! ;)
OdpowiedzUsuńZabijesz mnie. Miałam skomentować wczoraj, ale tego nie zrobiłam (wydawało mi się, że zrobiłam?).
OdpowiedzUsuńPoza tym, dziękuję za dedykację, milutkoo <3 Fantastycznie. Strasznie zaciekawił ten prolog, serioo :D
Czekam na rozdział 1, i na szablon. Pewnie będzie cudowny :D
Zapraszam na mojego bloga: zycie-lilki-evans.blogspot.com :)
Klaudyna K.
Hyyyy, o co chodzi? Kurdy, dziewczyno pisz dalej, bo musze wiedzieć <3
OdpowiedzUsuńCieeeeeeeeeeekawie.....
OdpowiedzUsuńNapisałabym coś mądrego ale szukam białych kulek w neskłikach :3 ^^ KaCe ;*
Pisz dalej *O* niech moja moc będzie z tobą :D
OdpowiedzUsuńJejcia zaciekawiłaś mnie *0* pisz dalej, proszę ;333
OdpowiedzUsuńSzpadaj #DarkAngel... No szpadaj! Co czytasz ten komentarz?! Pisz dalej di Angelo! -,- Ile ja mam jeszcze czekać? -,-
OdpowiedzUsuńPISZ NO!!!!
~ Olimpijka ;*
Część Wiki...
OdpowiedzUsuńZauważyłam dwie literówki w całym tekście XD Oprócz tego nie mam żadnych uwag (stylistyka i ortografia).
Opowiadanie ciekawie się zapowiada. Lecę czytać dalsze noty!
Wera/ Elsa ;*